Tytuł: Trzymajmy się! Życiowe rady dla starych i młodych
Opracowanie: Rafał Podraza
Wydawnictwo: Iskry
Liczba stron: 212
Data wydania: 31 październik 2017
W 45 rocznicę śmierci Magdaleny Samozwaniec, pierwszej damy polskiej satyry, autorki powieści oraz scenariuszy teatralnych pojawia się oto zbiór jej przemyśleń i rad, a także niektórych dotąd nieznanych faktów o rodzinie Kossaków. Magdalena Samozwaniec była bowiem córką słynnego malarza Wojciecha Kossaka oraz Mamidła (jak pieszczotliwie nazywano Marię Kossak, matkę Magdaleny), siostrą poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. W Kossakówce (domu rodzinnym Kossaków znajdującym się w Krakowie, gdzie stoi do dziś) szanowało się tradycje, nadążało za ostatnimi krzykami mody oraz, oczywiście, tworzyło. Powstawały tam wspaniałe obrazy, pyszniła się poezja, maszyna wypluwała z siebie mnóstwo słowa pisanego. A książka która o tym wszystkim opowiada jest bardzo dobrym połączeniem biografii i swego rodzaju poradnika!
Wojciech Kossak (1856 - 1942), którego znamy jako malarza, twórcę takich dzieł jak Panorama Racławicka, okazuje się także wspaniałym ojcem, niezwykle kochanym i cenionym przez córki, a także człowiekiem z zasadami. Potrafił odmówić namalowania portretu Hansa Franka, pomimo ogromnego honorarium, które miał za to otrzymać. Kolaboracje jego syna, Jerzego, z okupantem w okresie wojennym autorka uznaje za główną przyczynę śmierci ojca. Splamiony honor potrafi czasem być zabójczy, zwłaszcza w wieku pana Wojciecha...
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska (1891 - 1945), dramatopisarka i poetka, ukochana siostra Magdaleny. Ceniona w kraju, zmuszona do emigracji do Anglii w czasie II Wojny Światowej, umiera z dala od domu, wśród ludzi nieznających jej historii i twórczości. Laureatka Złotego Wawrzynu Akademickiego Polskiej Akademii Literatury pokazuje się jako delikatna, nieodżałowana siostra, do samego końca pozostała w pamięci Magdaleny.
No i sama Magdalena Samozwaniec (1894 - 1972) - autorka wielu powieści satyrycznych, jak chociażby "Maria i Magdalena". Prywatnie kobieta silna, zasadnicza, znakomita obserwatorka życia i ludzi, co świetnie pokazuje "Trzymajmy się!...". Szacunek dla przyjaciół, zero litości dla wrogów. Silnie związana ze swoją rodziną.
"Wtrąciłam się niedbale wtenczas do rozmowy i oświadczyłam, niepomna, że mamusia Krysi jest prawie w moim wieku, iż miałam identyczną w roku 1911, tylko nie założyłam na bal spodu. Poszłam jedynie w krótkiej jedwabnej koszulce i w cieniuteńkich pończoszkach. Kiedy więc stanęłam pod światło, widać było mi całe nogi. I mimo że na balu Akademii Sztuk Pięknych gościły nagie modelki, to JA zszokowałam wszystkich."
Poznajemy obyczaje panujące w czasach dwudziestolecia międzywojennego, samej wojny oraz lat po niej. Autorka obserwuje zmiany, jakie zachodzą w modzie, literaturze, wśród młodzieży czy na stołach. Wiele rzeczy, które kiedyś były zupełnie normalne może uświadomić nam, jak dzisiaj wygodnie możemy żyć. Narzekamy na czas, jaki musimy zmarnować na chociażby poszukiwanie sukni w kolejnych sklepach, niepomni tego, że kiedyś trzeba było sobie suknię uszyć, i to z importowanego materiału, nie ze sklepu dwie ulice dalej... Niektóre dylematy jednak aktualne są do dzisiaj: pieniądz rządzi ludźmi, najlepszy z pozoru przyjaciel może wbić nam nóż w plecy, a w każdej rodzinie znajdzie się czarna owca (bądź kilka).
Co do samej książki, to nie spodziewałem się aż tak dobrej pozycji. Czyta się łatwo, przejrzyście, lekko. Pan Podraza okrasił dzieło bardzo dobrymi przypisami, które wyjaśniają ewentualne nieścisłości oraz uzupełniają braki w wiedzy. Zaletą są także niezbyt długie rozdziały, co zdecydowanie ułatwia czytanie. W całej książce otrzymujemy wiele zdjęć, tym bardziej zadziwia mnie ilość dobrej treści na tak małej ilości stron. Cała pozycja ma ich raptem 200 treści właściwej, odliczyć należałoby pewnie 50 na zdjęcia. Nie udało mi się wychwycić żadnych błędów logicznych tudzież ortograficznych czy językowych. Z pewnością odpowiedzialne za to są osoby wymienione w podziękowaniach na końcu książki.
Wydawnictwo "Iskry", któremu serdecznie dziękuję za mój egzemplarz książki, zrobiło bardzo dobrą robotę podczas przygotowywania tej książki. Ode mnie mocne 9/10, polecam. Cześć!